Klimatyzacja coraz częściej jest standardem w nowych budynkach. Niestety nieumiejętnie obsługiwana może skutkować nie tylko ochłodzeniem pomieszczenia, ale i chorobą przebywających w nim osób. Jak ustawić układ chłodzący, żeby korzystać jedynie z jego zalet?
Sprawa nie jest taka oczywista. Klimatyzacja daje ulgę w najbardziej gorące dni. Przede wszystkim jednak groźne bywają wówczas ogromne amplitudy temperatur, gdy z upału na zewnątrz wchodzimy do ekstremalnie schłodzonej przestrzeni działania klimatyzacji. Analogicznie trudna sytuacja zdarza się też wówczas, gdy to zimne wnętrze zamieniamy na skwar poza budynkiem.
Podrażnieniom gardła sprzyja też fakt, że klimatyzacja przyczynia się do osuszania powietrza. Dramatyczne skutki może to nieść zwłaszcza dla śluzówki gardła. Klimatyzacja, w której już dawno nie było przeglądu i czyszczenia, może być też źródłem szkodliwych dla zdrowia grzybów i bakterii.
Skoro klimatyzacja może przyczyniać się do naszego przeziębienia, to może nie ma sensu montować jej w domu? Oczywiście taki pomysł jest przesadzony. Wystarczy roztropnie z niej korzystać. Wówczas łatwiej będzie o to, by kojarzyły nam się z nią wyłącznie zalety przyjemnego chłodu podczas upalnego lata.
Co to znaczy, że powinniśmy rozsądnie korzystać z klimatyzacji? Jakie działania są przejawem takiej roztropności?
Czy klimatyzacja w Twoim domu jest regularnie konserwowana? Problem jest o tyle istotny, że wciąż brakuje w Polsce odpowiednich przepisów prawnych. Tymczasem przed każdym sezonem domowa instalacja powinna przechodzić przegląd. Producenci najczęściej rekomendują wymianę filtrów co 500 godz. Bez tego wciąż będziemy mieć problemy z nieświeżym zapachem z klimatyzacji, który zwiastuje jeszcze gorsze kłopoty.
Jak bardzo może być schłodzone wnętrze domu? W praktyce trudno jest ustalić konkretną wartość tego parametru. Bardzo rzadko dobrym rozwiązaniem może być jednak maksymalne schłodzenie temperatury we wnętrzu. Jest to nie tylko nieekonomiczne, ale też i złe dla naszego zdrowia. Cały sekret polega na tym, żeby różnica temperatur pomiędzy wnętrzem a dworem nie była tak znaczna. Przyjmuje się, że powinno to być maksymalnie 7 stopni Celsjusza. Im cieplej na zewnątrz, tym wyższa temperatura powinna panować także w środku – właśnie 7 stopni Celsjusza powinno dawać dość dużą i odczuwalną różnicę.
Przede wszystkim powinno się stopniowo przyzwyczajać ciało do obniżania temperatury, tak żeby uniknąć szoku. Najbardziej funkcjonalne są w takim wypadku klimatyzacje działające poprzez Wi-Fi. Taki typ sterowania bardzo ułatwia modelowanie temperatury we wnętrzu, o co można zadbać w zdalny sposób. Jednocześnie powinno się unikać pozostawania bezpośrednio pod wpływem nawiewu z klimatyzatora. Także to nie wpływa dobrze na nasze zdrowie.
Zdjęcie główne: Max Vakhtbovych/pexels.com